Co czeka początkującego przedsiębiorcę? Przewodnik po wyzwaniach i możliwościach
Każda firma to zespół naczyń połączonych – składa się na nią skomplikowana sieć powiązań ekonomicznych, społecznych, uwarunkowań branżowych, geopolitycznych, zasobów sprzętowych, warunków pracy, potencjału i zmotywowania kadry… Wszystkie składowe muszą współgrać, być adekwatne do celów, by firma działała jak dobrze skonstruowana maszyna. Bardziej obrazowo możesz pomyśleć o Twojej firmie, jak o swoim organizmie, gdy choroba jednego narządu lub np. niedobór ważnego składnika odżywczego zaburza pracę całości Twojego ciała.
JAK DZIAŁA FIRMA?
Wierzymy, że dbasz o swoje zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Że znasz samego siebie, umiesz rozpoznać sygnały, które wysyła Ci Twój organizm, wiesz, kiedy pójść na badania, pomyśleć nad zmianą diety czy zwyczajnie odpocząć. A czy potrafisz odczytać sygnały, które wysyła Ci Twoja firma?
Cieszymy się, jeśli jesteś przekonany, że w Twoim biznesie wszystko funkcjonuje zgodnie z planem i wyniki Cię w pełni zadowalają. Mamy jednak dla Ciebie przestrogę, by to nie uśpiło Twojej czujności. Myślisz, że to zbędne? Przykro nam, ale nie. Dziś opowiemy Ci o modelu Greinera, by przygotować Cię na nieuniknione, naturalne etapy rozwoju przedsiębiorstwa. W roku 1972 w Harvard Busisess Review ukazał się przełomowy artykuł profesora Larry’ego E. Greinera, w którym rozwinął on tezę, że momenty kryzysowe w działalności firmy są nieuniknione, opisał on ich symptomy i przyczyny.
Wykazywał, jak ważne jest przygotowanie się do kolejnych kryzysów, by umieć zmierzyć się z nimi możliwie najmniej kosztownie. Z obserwacji Greinera wynikało, iż w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa wyróżnić można 5 faz, które zamykają kryzysy. Każdy kryzys można rozwiązać przez rewolucję lub ewolucję. Mniej ryzykowna dla firmy jest ewolucja, ale jednocześnie wymaga ona więcej umiejętności z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem i zasobami ludzkimi. Pozostając przy medycznej metaforze – mówi się, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Skoro jednak zdaniem Greinera zapobiec się nie da, zawczasu przygotuj się na leczenie i terapię, by zminimalizować szkody biznesowe. Dowiedz się, jak będzie falował dobrostan Twojej firmy.
KRYZYSY W FIRMIE, KTÓRE CZEKAJĄ KAŻDEGO PRZEDSIĘBIORCĘ
FAZA I – WZROST PRZEZ KREATYWNOŚĆ I KRYZYS PRZYWÓDZTWA
W młodej firmie nie brakuje energii i zapału, są pomysły, wizja świetlanej przyszłości… Właściciel odpowiada za wszystko, klienci są hołubieni, pracownicy są zmotywowani, bo co prawda teraz zarobki są średnie, ale przecież to początki, gdy firma się rozwinie będą podwyżki i awanse. Ale czas mija, rośnie zniecierpliwienie i frustracja, szef nie jest w stanie ogarniać wszystkiego na wciąż tym samym, najwyższym biegu… Chaos, przemęczenie, upadek autorytetu - następuje kryzys przywództwa.
Jeśli firma ma się rozwijać potrzeba zmian – dokapitalizowania, wyspecjalizowania. Według statystyk dojście do tego etapu zajmuje około 3 lat, dla 90 % firm kolejnego etapu nie będzie.
FAZA II – WZROST PRZEZ WYTYCZNE I KRYZYS AUTONOMII
Jeśli udało się firmie wygenerować zdecydowanie więcej gotówki niż dotychczas lub znaleźć dodatkowe fundusze, firma przechodzi reorganizację i funkcjonuje dalej. Zmieniony zostaje sposób zarządzania przedsiębiorstwem – pojawia się bardziej profesjonalny menedżment, wyspecjalizowane stanowiska, większy porządek. Ta faza może trwać długo, firma rozwija się dzięki zarządzającym nią merytorycznym fachowcom.
Ale scentralizowanie decyzyjności i władzy oraz pierwsze korporacyjne ciasne ramy też mają swoje granice i zaczynają pracownikom doskwierać. Następuje kryzys autonomii.
FAZA III – WZROST PRZEZ DELEGOWANIE I KRYZYS KONTROLI
Wiadomo już, że pełna centralizacja pełni władzy się nie sprawdza. Więc następuje delegowanie uprawnień – pracownicy niższego szczebla (np. kierownicy terenowi czy danych działów) zyskują kompetencje decyzyjne, a zarząd „zostawia sobie” kwestie strategiczne i zwiększa system kontroli. Wprowadza się systemy motywacyjne dla pracowników, by zachęcić ich do początkowej kreatywności i zaangażowania. Efektem jest powrót do dynamicznego rozwoju, decyzje podejmowane „u źródeł” są trafniejsze.
Jednak w pewnym momencie „nowe” osoby decyzyjne zaczynają „zachłystywać się” sukcesami swoich decyzji, a zarząd zaczynają postrzegać jako zbędny element, któremu trzeba się jedynie co jakiś czas tłumaczyć, przedstawiać kolejny raport i „marnować czas” na przygotowywanie zestawień. Bardzo często na tym etapie rodzi się myśl: „Jestem świetny w tym, co robię, znam branżę. Czas najwyższy założyć własny biznes zamiast budować sukces innych”. Firma zaczyna się rozpadać, trzeba zintensyfikować nadzór, następuje kryzys kontroli.
FAZA IV – WZROST PRZEZ KOORDYNACJĘ I KRYZYS BIUROKRATYCZNY
To faza obronna firmy – robi się wszystko, by utrzymać jej integralność. Kluczowe produkty scalają działania centrali, działów czy filii priorytetem jest szczegółowe planowanie i raportowanie funkcji kluczowych (którego ośrodkiem jest centrala), zaś pracownicy zyskują dodatkowe benefity, np. udziały w zyskach czy akcje pracownicze, które są zachętą do lojalności wobec firmy.
Broniąc się przed rozpadem, firma znowu traci elastyczność, ogranicza swobodę na niższych stanowiskach kierowniczych, grzęźnie w „papierologii”, raportach, zestawieniach, bilansach… szybko następuje kryzys biurokratyczny.
FAZA V – WZROST POPRZEZ WSPÓŁPRACĘ I KRYZYS WYPALENIA ZAWODOWEGO
W centrum staje zespół, dialog, współpraca – również międzywydziałowa, wspólne rozwiązywanie problemów. Centrala zostaje ograniczona, wytyczane są wspólne cele, pracownicy mogą liczyć na szkolenia i doradztwo, doceniane są wyniki grupy, a nie jednostki. Pracownik jest częścią zespołu i to dla niego pracuje, to zespół decyduje o jego „być albo nie być” w firmie.
W tej fazie ponownie szybko wraca elastyczność i efektywność, ale tym razem firma bogatsza jest o doświadczenia – są elementy zinstytucjonalizowania, ale też lepsze psychologiczne podejście do zespołu, jako biznesowego kapitału i potencjału.
Duża swoboda pracowników wiąże się też z większą ilością pracy, poczuciem presji, by się wykazać, a stąd już bliska droga do ostatniego kryzysu – wypalenia zawodowego. Dlatego na tym etapie potrzebne jest wprowadzenie pewnych procedur działania danego zespołu, by nie wrócić do chaosu, ale też wsparcie pracowników narzędziowo i kompetencyjnie w utrzymaniu dobrej współpracy. Jeśli to się uda, firma jest dużym, dojrzałym przedsiębiorstwem, które może stawiać czoło wszelkim przeciwieństwom.
W KTÓRYM MIEJSCU JEST TWOJA FIRMA?
Model Greinera dowodzi, że zanim biznes w pełni dojrzeje, czeka go sporo zawirowań. Nawet najlepszy business plan nie sprawi, że odtąd będziesz tylko odcinał kupony. Prowadząc działalność, musisz stale brać pod uwagę szereg czynników, nie tylko ekonomicznych.
Jak widzisz z powyższego sercem przedsiębiorstwa są ludzie, ich nastroje, zaangażowanie, kompetencje, zmobilizowanie, poczucie bycia częścią zespołu i całej firmy. Więc w świadomym zarządzaniu liczy się nie tylko ekonomiczna kalkulacja, ale też wsparcie pracowników w ich rozwoju, podnoszeniu samooceny, realistyczne powierzanie im obowiązków.