Jak zbudować profesjonalny wizerunek? Klucz do sukcesu w biznesie
Od najmłodszych lat jesteśmy przyzwyczajani do oceniania – mniej lub bardziej obiektywnie oceniamy innych, a otoczenie ocenia i kategoryzuje nas. Stajesz się klasowym prymusem lub „spadochroniarzem”, duszą towarzystwa lub dotyka Cię społeczny ostracyzm, jesteś liderem lub „popychadłem”, pracownikiem miesiąca czy pierwszym do zwolnienia… Często te oceny nie biorą jeńców, są skrajne i definiują nasze życie. Dziś chcemy jednak porozmawiać o nieco innej, trudnej, ale najważniejszej ocenie – ocenie, którą wystawiasz samemu sobie.
CZYM SKORUPKA ZA MŁODU…
Zacznijmy od banalnej oczywistości – człowiek jest istotą społeczną. Pomińmy kwestie wzorców kulturowych, które regulują nasze miejsce we wspólnocie. System społeczny od pierwszych chwil naszego życia wrzuca nas w ramy porównań i kategoryzacji pod niemal każdym względem. Dzieje się to tak automatycznie, że często tego nawet nie zauważamy, a właśnie zostaliśmy otaksowani i zaszeregowani. Myślisz, że przesadzamy? No to przemyśl, taki z pozoru błahy przykład. Urodziło Ci się dziecko. Czy przydzielono mu punkty w skali APGAR? Czy na kolejnych wizytach pediatra sprawdza lokalizację Twojego dziecka na siatce centylowej i „odhacza” w książeczce zdrowia, kiedy osiąga ono kolejne umiejętności? Czy na koniec przedszkola dziecka otrzymałeś diagnozę gotowości szkolnej?
O dalszy proces edukacji już chyba Cię pytać nie musimy, bo jest to oczywiste – to nieustające pasmo testów, ocen, konkursów, porównań… Niestety wciąż jeszcze w większości nastawionej na ocenę negatywną i wyszukiwanie braków, ale ten aspekt na chwilę odłóżmy na bok. Idźmy dalej – wkraczasz na rynek pracy. Składasz CV, które jest analizowane i znowu dostajesz ocenę – przydatny/nieprzydatny. Rozmowa o pracę czy konkurs, to kolejny test Twoich umiejętności, wiedzy, prezencji, komunikatywności. Dostałeś etat – gratulujemy, ale to nie koniec, bo wciąż będziesz oceniany – "czy to dobry pracownik?" "Czy wykonał wszystko?" "Zasłużył na awans lub podwyżkę?" "Przedłużyć mu umowę?" "Oj! kolejna podwyżka ZUS, czynszu i prądu – muszę zredukować zatrudnienie, bez kogo sobie poradzimy?"
NIEOBOWIĄZKOWE, ALE
Zapewne na różnych etapach swojej ścieżki zawodowej podlegałeś ocenie. Zgodnie z polskim kodeksem pracy nie jest to zadanie obowiązkowe dla pracodawcy/przełożonego. Jednak nie oszukujmy się, w takiej czy innej formie jesteś okresowo oceniany i – jeśli jesteś szefem/menadżerem – oceniasz. Budowania dobrze prosperującej firmy nie da się osiągnąć bez stworzenia w niej wartościowej kadry, funkcjonującej dobrze zarówno pod względem merytorycznym, jak i w relacjach międzyludzkich tych zewnętrznych, a także wewnętrznych -w końcu w pracy spędzamy lwią część naszego życia i atmosfera w niej panująca przekłada się na nasze zaangażowanie w pełnione obowiązki, nastawienie do firmy, kreatywność.
Tę zależność coraz lepiej rozumieją wytrawni menadżerowie, którzy oprócz różnego rodzaju inicjatyw integracyjnych, włączają w wachlarz szkoleń również takie z zakresu tzw. Kompetencji miękkich, np. komunikacji, współdziałania, organizacji pracy, radzenia sobie ze stresem, rozwoju umiejętności zarządczych.
Skoro już mówimy o ocenianiu i zarządzaniu zasobami ludzkimi, pozwól, że opowiemy trochę o wciąż mało zauważanym na gruncie polskim, a bardzo cenionym w zachodnich modelach menedżmentu aspekcie, jakim jest samoocena. Jako punkt wyjścia przytoczymy cytat Hilary’ego Hintona "Ziga" Ziglara, amerykańskiego pisarza, sprzedawcy i mówcy motywacyjnego:
„Najważniejszą opinią jest ta, którą mamy na własny temat, a najważniejsze co mówimy to to, co mówimy do siebie.”
WEWNĘTRZNE JA A SUKCES
Samoświadomość. Samoocena. Znasz swoje mocne i słabe cechy? Jak radzisz sobie z wyzwaniami? Jak postrzegają Cię współpracownicy? W samoocenie nie masz pokazać się z najlepszej strony, tylko ocenić realnie swoje możliwości oraz nauczyć się wyznaczać sobie cele i metody dla skutecznego rozwoju własnych kompetencji.
Jak już wspomnieliśmy, w zachodnich, zwłaszcza amerykańskich, szkołach biznesu wyrobione są mechanizmy doceniania roli samooceny i prowadzone są wieloaspektowe badania nad nimi. Dr Tasha Eurich, psycholog organizacyjny, badaczka i autorka światowych bestsellerów, współpracująca z wieloma światowymi potęgami - firmami i organizacjami, których przedstawiać nie trzeba (np. Google, T-Mobile, Nestle, Deloitte czy NBA), od lat zagłębia się w kwestie związku pomiędzy samoświadomością a odnoszeniem sukcesu zawodowego.
W efekcie prowadzonych badań i eksperymentów, które szeroko opisała w swoich książkach i licznych artykułach, m.in. dla Harvard Business Review, zauważyła, że samoświadomość ma dwa aspekty. Samoświadomość wewnętrzna to umiejętność wglądu w siebie, holistyczne zadbanie o siebie, a w aspekcie zawodowym – realne podejście do obowiązków i umiejętności, rozsądne wyznaczanie sobie celów. Jak wykazały badania ten rodzaj samoświadomości przekłada się na duży poziom satysfakcji czerpanej z pracy i relacji społecznych, pozwala na lepszą kontrolę także nad życiem osobistym i związków międzyludzkimi. Przekłada się to na wyższy poziom szczęścia, większą odporność na stres, lęki i stany depresyjne.
LIDER W PUŁAPCE
Drugim rodzajem jest samoświadomość zewnętrzna, to umiejętność samoocenienia samego siebie pod kątem tego, jak postrzega nas otoczenie. Badania dr Eurich wykazały, że osoby o wysokich umiejętnościach samoświadomości zewnętrznej są bardziej empatyczne i otwarte na nowe perspektywy. Jest to szczególnie cenna umiejętność u liderów, ponieważ okazuje się, że kierowany przez nich zespół pracuje wydajniej, jest kreatywny i produktywny. Jeśli lider postrzega się równie dobrze, jak postrzegają go pracownicy, cały zespół ma lepsze relacje i działa skuteczniej.
Eksperyment dowiódł, że wysoka samoświadomość, to większa pewność siebie w mierzeniu się z wyzwaniami, otwieraniu się na nowości, przezwyciężanie problemów. Badania, którymi objęto oficerów marynarki USA wykazały, że im wyższa świadomość własnych plusów i minusów, tym lepszym liderem jest funkcjonariusz. Mniej skuteczni liderzy mieli natomiast tendencję do zawyżania swoich umiejętności.
Spójrzmy teraz na badania, które w 2003 roku przeprowadził doktor psychologii Fabio Sala. Przeanalizował on postawy ponad 3600 liderów różnych branży i zauważył, że niestety zbyt często osoby na najwyższych stanowiskach przeceniają swoje atuty i możliwości. Dzieję się tak m.in. na skutek pomijania negatywnych informacji zwrotnych, ale też mniejszej odwagi otoczenia w formułowaniu ich. Badacze widzą, że często za wzrostem rangi wiąże się niechęć do słuchania innych i zalecają szukanie w otoczeniu „kochających krytyków”.
CO? ZAMIAST DLACZEGO?
Możemy przypuszczać, że zastanawiasz się, co to ma wspólnego z Tobą i nami. Widzisz, według wyników wszystkich powyższych badań realny sukces zawodowy jest uzależniony od Twojej samoświadomości na każdym etapie ścieżki zawodowej. Znając swoje dobre strony możesz je rozwijać, znając mankamenty – pracować nad nimi, przezwyciężać własne ograniczenia. Jak to robić? Przede wszystkim warto znaleźć narzędzie, które wskaże, jakich kompetencji potrzebujesz, pomoże Ci oszacować, jaki ich poziom osiągasz i systematycznie sprawdzi Twój rozwój. Oczywiście ze swojej strony zachęcamy Cię do skorzystania z naszych modeli samooceny dedykowanych dla różnych stanowisk, również dla studentów stających u progu pracy zawodowej i właścicieli firm/menadżerów chcących wesprzeć pracowników w samorozwoju. Kluczowa dla sukcesu jest systematyka i… obiektywizm.
Amerykańscy badacze wykazują, że wysoka samoświadomość pozwala na skuteczną pracę nad sobą, na samoanalizę i szukanie rozwiązań. Teraz podsumowując wrócimy do wspomnianego na początku negatywnego oceniania. Kluczem do tego, by dobrze wykorzystywać swoją samoświadomość, jest właściwe zadawanie pytań. Masz nie pytać „Dlaczego?” tylko „Co?” Np. nie pytasz siebie deprecjonująco „Dlaczego osiągnąłem tak słaby wynik sprzedaży?”, tylko stawiasz sobie motywujące pytanie „Co mogę zrobić, by za pół roku być najlepszym handlowcem w dziale?” Widzisz różnicę?
„Nie bądź zbyt wrażliwy i krytyczny w stosunku do swoich działań. Całe życie jest eksperymentem.”
Ralph Waldo Emerson
Nie umartwiaj się i okaleczaj siebie! Pomyśl obiektywnie i ruszaj do działania!